Budzik dzwoni o 5.00, potem o 5.30, o 5.40 wreszcie wstaję. Wypijam kawę, popijam wodą. Wypalam dwa papierosy. Nie jem nic, bo kazali mi być na czczo. Niezdrowo. Po omacku wybieram ciuchy, idę pod prysznic. Wychodzę, patrzę na zegarek. Jest wcześniej niż się spodziewałam, więc zaczynam podejrzewać, że zapomniałam umyć jakąś ważną część ciała.Czytaj dalej »
Miesiąc: Luty 2016
Przeczytane w styczniu 2016
Dziwny był ten styczeń, zwłaszcza jego końcówka, która za uszy wyciągnęła mnie ze strefy komfortu. Nie, wbrew temu, co wmawiają wam media i panie od fitnessu, to wcale nie jest super. Rezultaty mogą być dobre, to jednak dopiero się okaże. Szkoda, że nie okazało się wcześniej, gdy jeszcze wściekłość dodawała mi sił. Mam nadzieję, że w międzyczasie nie zwariuję do reszty.Czytaj dalej »